Zakończenie

immortality

Ja już jestem zajęta...

Shay

Zajęta mówisz?

immortality

Kolega się do mnie odezwał Very Happy

Shay

Aaaa no to teraz trzeba załatwić zastępstwo na pocieszenie dla Eda

immortality

Oj trzeba trzeba...
Ale już jestem wolna Wink

Shay

No to dobrze, bo juz myslałam że olewasz forum

immortality

Nie olewam, tylko zawalona nauka jestem. Ja nie wiem jak ja odrobię tę górę zadan. MOże mnie nie być góra dwa, trzy dni, ale to wszystko.
na razie większych przerw nie planuję

Shay

Eh no to dobrze, bo ja ostatnio ma luzy i nie mam co robić i siedzę i się nudze

immortality

Ufff, atak prac domowych odparty.
Umówmy sie na sobote na którąś godzine to sobie pogadamy...

Shay

Nie da rady, rano pomagam mamie a potem o 15 idę do koleżanki i ma mi kolczyka zrobić a potem idę na taką mini "imprezę"... Także sorki

immortality

Kolczyka...
gdzie??

Shay

W uchu, może za kilka lat sobie w nosie zrobię ale nie teraz

immortality

Daj spokój, tylko się oszpecisz. Ja nie lubię ludzi z kolczykami w nosie Sad

Shay

hehe mnie już chyba lubisz to nic się nie zmieni Very Happy

Ale na to jeszcze mam czas, a może mi się odmyśli, ale w uchu już mam. Ale masakra byłą bo mi igła nie chciała przejść i trochę bolało, chociaż opłacało się Smile

immortality

Korronnym argumentem, dla tego, że nadal będę Cię lubiła jest to...
że Cie nie widzę Razz

Ale tak na serio, to mi się zawsze tacy ludzie z krową kojarzą Laughing